top of page

Wiersze Ireny

 

 

DOLINA

 

Pójdę zieloną doliną do zdroju

Wspomnieniami otulona i maków szeptem

Gdzie słońce migotliwie pieści ramiona

Gdzie z Jańciem Wodnikiem zatańczę pospołu

 

Pójdę doliną zieloną po kres

Z dżdżu utkam suknię i z mgieł

Gdzie wiatr zaśpiewem uśpi mnie

Gdzie Pani Mokradeł i zastygłych pól oczekuje już

 

O Dolino, bez ciebie tak trudno żyć!

O Dolino, o tobie mogę tylko śnić!

O Dolino,nie zapomnij, że chciałam być!

***

 

łzy twojej nieszczerości zbierami popijam dziesiątą już kawą

zapomnij ze byłem powiadasz

a ja wciąż myślę o jutrze

kocham cię z ust słowa płyną

i stanęłam w pół drogi

po co spotkałem ciebie pytasz

ja tego nie wiem

WSPÓŁCZESNA WENUS

 

W prostokątach pojęć niedomkniętych

W drogach bez rozwiązań

W poszukiwaniu minionego

spętana Wenus

 

W mgłach niepamięci racji poszukuje

W snach żyje jeszcze

Nie-postrzeżona drogi krzyżuje

skąpana Wenus      

 

 (ekfraza)

bottom of page