top of page
***
idąc drogą życia
ślepe zaułki omijam
        w ideały nie wierzę
każdy mój krok
rozumem mierzę
        i idę dalej
 
***
łodzią starą wysłużoną
pozbijaną poklejoną
płynę
        z nurtem życia w dal
czasem
        ogarnia mnie żal
        wtedy robię błąd
płynę pod prąd
 
PISANIE WIERSZY
 
jest moją terapią
szukam słów
które uciekają
rozglądam się
bezmyślnie łapię
te najgłupsze
nanoszę na papier
czytam i pytam
czy to jest poezja
 
 

 

bottom of page