top of page

 

 
 
UCIECZKA
 
uciekam od kolejek do lekarza
wirusów obcych ludzi
butwiejącego tchnienia
nadgryzam krawędzie czasu
uciekam
gdzie pod brzęczącym słońcem
kłosy uwięziły wiatr
gdzie zachowało się
trochę lata.
 
 
***
dziewczyny
z kolczykami w pępkach
mają twarze
przyrośnięte do topów
spod kolorowych błyszczyków
szczerzą zęby
na bramy pipidówek
gniew wypełnia pozorną
wewnętrzną pustkę
bezbronne jak przedmioty
porzucone przez właściciela
odgradzają własne terytorium
w rozczarowujący porządek
rozsypują odwagę
wkładają czarne stringi
patrzą w pijany księżyc
z zasnutego zawiścią powietrza
wyłapują kołyszące dźwięki
kurczowo trzymając
odgryzioną bibułkę jointa.
 
 
 
bottom of page